Archiwum Polityki

Rady seniora

Zapytaliśmy marszałka Józefa Zycha (PSL), posła na Sejm nieprzerwanie od 1989 r., o kilka rad dla Łukasza Tuska (PO), 22-letniego, najmłodszego debiutanta zbliżającej się kadencji.

Od czego zacząć?

Dobrze jest znaleźć sobie przewodnika wśród doświadczonych posłów. Oni najlepiej wprowadzą w świat sejmowych korytarzy, druków, stenogramów i zwyczajów. Debiutant nie może rozstawać się z regulaminem Sejmu.

Jak zaistnieć?

Jeśli chce zaistnieć w parlamencie, musi się czymś wyróżnić w swoim klubie, by ktoś go zauważył i dał szansę reprezentowania klubu na forum Sejmu. Niech wybierze taką komisję, w której będzie miał coś do powiedzenia i której problematyka jest jego pasją.

A jeśli wyróżni się wpadką?

Zawsze zdarzają się wpadki. Ja za jedną dostałem nawet nagrodę Srebrne Usta 2005 (słuchacze Polskiego Radia przyznali ją za lapsus: „Nie po raz pierwszy staje mi przed wysoką izbą”). Nie warto się z nich pokrętnie tłumaczyć, bo jak było, każdy widział i słyszał. Każdą wpadkę trzeba traktować z uśmiechem, a im większa, tym z szerszym.

Z kim trzymać?

Nie wolno unikać kontaktów z kolegami z innych klubów, a zwłaszcza z opozycji. Warto czasem powiedzieć sobie – polityka na bok. Dobre relacje towarzyskie pomagają w rozwiązaniu nawet największych konfliktów politycznych.

Gdzie mieszkać?

Zdecydowanie lepiej mieszkać w hotelu poselskim niż na mieście. Tu też rozgrywa się polityka. W wolnej chwili między poselskimi zajęciami można wpaść do pokoju na małą drzemkę. Ja od 14 lat mam ten sam pokój.

Jak powtórzyć sukces wyborczy?

Aby za cztery lata znów znaleźć się na Wiejskiej, trzeba pamiętać o swoich wyborcach, chodzić za ich sprawami, dyżurować w biurze poselskim, czasem tylko wysłuchać, ale częściej poradzić.

Polityka 44.2007 (2627) z dnia 03.11.2007; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 7
Reklama