Archiwum Polityki

Głosy i glosy

Rosjanie sukcesję dynastyczną mają we krwi.
Borys Niemcow

były wicepremier Rosji, działacz opozycji prawicowej
Niemcow wierzy, że siły antyputinowskie mogą nawiązać walkę o prezydenturę z kandydatem namaszczonym przez Władimira Putina na jego następcę. Ale tylko pod warunkiem, że wystawią jednego wspólnego kandydata. Jednak nawet i to może nic nie dać, bo od czasów carów Romanowów i generalnych sekretarzy partii komunistycznej, czyli od trzech wieków, naród przyzwyczaił się do przekazywania władzy na zasadzie dynastycznej. Chlubny wyjątek zdarzył się raz: w 1991 r., kiedy Rosjanie wybrali na prezydenta Borysa Jelcyna. Wkrótce okaże się, czy ten wyjątek potwierdzi regułę Niemcowa.

 

Tajemnica udanej mediacji polega na mieszaninie dyplomacji i przyjaźni.
Marco Impagliazzo


szef katolickiej Wspólnoty św. Idziego, na spotkaniu z prezydentem Bushem
Prezydent Bush spotkał się – z inicjatywy Białego Domu – z działaczami ruchu Sant’Egidio przy okazji wizyty w Watykanie. Wspólnota św. Idziego działa bez większego rozgłosu, próbując pomagać w łagodzeniu napięć i konfliktów międzynarodowych – m.in. w Kosowie i Darfurze. Działacze podkreślali w rozmowie z Bushem, że wojna jest „matką wszelkiej nędzy”, ale podczas okrągłego stołu z prezydentem i jego bliskimi współpracownikami nie poruszyli tematu wojny w Iraku. Czy z przyjaźni – nie wiadomo, ale na pewno z dyplomacji. Czekamy na owoce.

 

Zabili wszelką nadzieję, zabili przyszłość.
Burhan Hamad


szef egipskich mediatorów w Strefie Gazy
To może orientalna przesada, ale walki między nacjonalistycznym Fatahem i islamistycznym Hamasem rzeczywiście przekreślają szanse jakiegokolwiek porozumienia i współpracy w Autonomii Palestyńskiej.

Polityka 25.2007 (2609) z dnia 23.06.2007; Świat; s. 50
Reklama