Archiwum Polityki

Co kryje Szkatuła

Okazuje się, że świat przestępczy działa już nie tylko przy pomocy realnie istniejących gangsterów, ale niektóre poważne przestępstwa zleca osobom kompletnie wymyślonym. Policja przyznaje, że osoby te są szczególnie niebezpieczne, gdyż niezwykle trudno je namierzyć, a następnie ująć. Na dodatek za każdym razem, kiedy się już wreszcie uda, okazuje się, że to nie ta osoba.

Dziennik” doniósł, że jedną z takich wymyślonych, nieistniejących osób może być niejaki Szkatuła, najgroźniejszy gangster stolicy. CBŚ jest przekonane, że właśnie dlatego do tej pory Szkatuły nie ujęto, mimo że jest od lat intensywnie poszukiwany.

Funkcjonariusze CBŚ podejrzewają, że gang, na którego czele stał Szkatuła, wymyślił Szkatułę po to, żeby zwalać na niego dokonane przez siebie zbrodnie. Ale bierze również pod uwagę inne możliwości. Inne możliwości są takie, że prawdziwym Szkatułą jest któryś z już złapanych członków gangu Szkatuły, dla zmylenia używający innego pseudonimu, albo że Szkatułą są wszyscy członkowie gangu Szkatuły, którzy pseudo Szkatuła utworzyli od pierwszych liter swoich nazwisk. Policja podejrzewa, że przestępcy mogli ten pomysł zaczerpnąć z telewizji, gdzie identyczny numer wykonali esesmani udający niejakiego gruppenführera Wolfa w „Stawce większej niż życie”. Z nieoficjalnych informacji wynika, że grupa policyjnych analityków, którym dostarczono nazwiska członków gangu Szkatuły, próbuje ułożyć z pierwszych liter tych nazwisk słowo „szkatuła”, niestety na razie bez powodzenia.

Niektórzy fachowcy znający metody działania świata przestępczego nie wykluczają, że prawdziwy Szkatuła istnieje i że to on sam wymyślił, że go nie ma, po to, żeby nikt go nie szukał. Jeśli tak, byłoby to posunięcie bardzo sprytne, świadczące o stałym rozwoju intelektualnym świata przestępczego, który w myśleniu stara się zawsze o krok wyprzedzić policję.

Polityka 50.2008 (2684) z dnia 13.12.2008; Fusy plusy i minusy; s. 94
Reklama