Marek Borowski
marszałek Sejmu:
„– ...jeśli szansa płynąca z wejścia do Unii Europejskiej zostanie zmarnowana, to żaden polityk SLD nie wygra wyborów prezydenckich. Włącznie ze mną, bo nie mogę udawać, że mnie przy tym nie było, że ja sobie tylko marszałkowałem w Sejmie. Mówienie dziś przez działaczy SLD o prezydenturze w 2005 r. oznacza, że utracili oni poczucie rzeczywistości. Działacze SLD muszą się skupić na wydobyciu Polski ze stagnacji i na wejściu do Unii, a nie na chodzeniu i kombinowaniu, że może ten będzie prezydentem, a może tamten”.
(Podczas obiadu w redakcji „Głosu Wielkopolskiego”, 9 VII)
Jarosław Kalinowski
wicepremier, lider PSL:
„– Czy Polskie Stronnictwo Ludowe będzie broniło ministra ochrony środowiska Stanisława Żelichowskiego? Coraz więcej osób z grona SLD krytykuje tego ministra.
– A ja też znam takie wypowiedzi, które oceniają pana ministra Żelichowskiego jako jednego z najlepszych ministrów. I też uważam, że jest to właściwa osoba na właściwym miejscu. (...)
– Nie odpowiedział pan na moje pytanie: czy PSL będzie broniło, czy nie będzie broniło?
– Nie będzie musiało bronić, bo nie ma mowy o tym, żeby tu zachodziły zmiany”.
(W rozmowie z Moniką Olejnik, Radio Zet, 11 VII)
Lech Kaczyński
lider PiS:
„– Gdy był pan szefem NIK, powtarzał pan: jak się nająłeś na psa, musisz szczekać. Jeśli to szczekanie nie wystarcza, musisz gryźć. Jeśli i to nie pomaga, to musisz zastosować inne środki. Czy dalej pan tak uważa?
– W jakimś sensie tej maksymie jestem wierny.