Jeśli ktoś swego czasu zdecydował, by uczyć się gry na gitarze i na swojego nauczyciela wybrał Joe Satrianiego, z pewnością nie żałuje. Dość powiedzieć, że w gronie uczniów amerykańskiego instrumentalisty były takie gwiazdy rocka, jak Steve Vai czy Kirk Hammett (Metallica). Sam Satriani dosyć późno zdecydował się na nagrywanie na płytach własnych kompozycji, ale przynajmniej od połowy lat 80. i albumu „Surfing With The Alien” uznawany jest za jednego z najlepszych gitarzystów świata i muzyka, który swobodnie łączy rozmaite tradycje: od jazzowej improwizacji po heavymetalowe frazy. Podobnie zróżnicowany repertuar znajduje się na jego najnowszej płycie „Strange Beautiful Music”. Mamy tu bowiem odwołania do muzyki Wschodu („Oriental Melody”), folkowo-rockowego grania z epoki hipisów („Chords Of Life”) czy pastisz kompozycji, jakie dziś usłyszeć można u nas chyba już tylko na dancingach („Sleep Walk”). Ale przede wszystkim album ten dowodzi, że Satriani jest gitarzystą potrafiącym łączyć niebanalne pomysły z niewiarygodną techniką gry. Dlatego też prawdziwą frajdą jest słuchanie Satrianiego na żywo, o czym mogli przekonać się ci, którzy wybrali się kilka dni temu na jego koncert w ramach festiwalu Warsaw Summer Jazz Days. (mcz)
[dobre]
[średnie]
[złe]