Archiwum Polityki

Zimno bez takiej gromady

W Polsce jest 516 tys. rodzin, które mają ponad czworo dzieci. Ile jest takich, w których dzieci jest piętnaścioro i więcej? Może kilkanaście, może kilkadziesiąt? Oto dwie z nich.

Anna, Dorota, Rafał, Magdalena, Adam, Jolanta, Sebastian, Emilia, Justyna, Martyna, Joanna, Agnieszka, Ireneusz, Maciej, Kamil, Jan (lub Janina) w drodze oraz rodzice Maria i Andrzej Chojnaccy z Kruszywy (Radomskie).

Marcin, Robert, Marta, Joanna, Łukasz, Karol, Paweł, Dawid, Damian, Konrad, Krzysztof, Andżelika, Piotr, Adrian, Aleksandra oraz rodzice Kazimiera i Andrzej Szczepańscy z Wielogóry (także Radomskie).

I. Chojnaccy

Jola, która marzy o aparacie

Sebastian Chojnacki grabi z ojcem w lesie ściółkę do zakopcowania ziemniaków. Chodzi do gimnazjum, ale już myśli o technikum. Może ogrodnicze?

Adam po zawodówce poszedł do wojska. Kiedy wróci, będzie szukał pracy. Może w ochronie. Młodzi mężczyźni ze wsi radomskich dojeżdżają tłumnie do Warszawy do takiej właśnie pracy. Niektórzy mają już licencję ochroniarza, którą dostaje się po kursie. Jest on bardzo drogi, więc nie wiadomo, czy Adama będzie na to stać.

Jola uczy się w technikum. Wstaje o świcie, gotuje wodę do mycia i na herbatę i zbiera się, żeby jechać do Radomia. Owszem, ma marzenie: aparat do prostowania zębów, które pragnęłaby mieć równiejsze. Niestety, dla niej niedostępny, bo to kilkaset złotych, więc marzyć nie ma o czym.

Emilia ma je także: uzupełnienie zęba na przedzie. Kolega niechcący ten ząb wybił, a był on już nadwerężony przez próchnicę. Trzeba by odbudować ząb, ale to kosztuje za dużo. Więc Emilka stara się nie uśmiechać. Jest z dzieci najzdolniejsza. Pragnie pójść do liceum, a potem na studia. Rafał chodzi do technikum mechanicznego i też chce studiować w jakikolwiek możliwy sposób.

Dziewczęta, które są dzielne

Owszem, jest to możliwe, jak pokazuje przykład Anny, Doroty i Magdy, najstarszych z sióstr Chojnackich.

Polityka 49.2002 (2379) z dnia 07.12.2002; Na własne oczy; s. 108
Reklama