Archiwum Polityki

Skórka za wyprawkę?

Przez długie tygodnie opinia publiczna była pod wielkim wrażeniem informacji o handlu ludzkimi zwłokami w Łodzi. Terminy „Łowcy skór”, bo taki był tytuł pierwszej publikacji w „Gazecie Wyborczej”, oraz „pavulon” weszły do potocznego języka jako coś, co budzi największą obrazę i powinno spotkać się z potępieniem. Nieliczni przestrzegali, aby poczekać z pochopnymi wyrokami. Z 31 osób – pracowników pogotowia i firm pogrzebowych – których pierwotnie zatrzymywano i aresztowano pod zarzutem łapówkarstwa, wszystkie już są na wolności. Jaki sygnał płynie stąd do opinii publicznej? Albo organy ścigania są nieudolne, nie potrafią przełożyć na język procesu karnego tego, co podali na tacy dziennikarze, albo też informatorzy okazali się mało wiarygodni, a z aresztów korzystano nadgorliwie. I tak źle, i tak niedobrze. Dla mediów, wymiaru sprawiedliwości, a przede wszystkim dla zdezorientowanej opinii publicznej.

Aleksander Chećko

Polityka 18.2002 (2348) z dnia 04.05.2002; Komentarze; s. 13
Reklama