Na ok. 20 tys. dróg krajowych mamy dziś 303 odcinki o łącznej długości 1081 km, gdzie odbywają się remonty, W setkach miejsc remontowane są też drogi wojewódzkie, powiatowe i gminne. Drogowcy nawał prac w lecie tłumaczą korzystnymi dla nich temperaturami, terminami rozstrzyganych przetargów i koniecznością szybkiego wykorzystania unijnych środków. Gdzie spotkamy najwięcej utrudnień i objazdów?
Odpowiedź nie jest łatwa, bo dotąd nie powstał dobry serwis dla kierowców. Rzetelne informacje o stanie dróg krajowych powinniśmy znaleźć na stronie www.gddkia.gov.pl Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, gdzie jest m.in. mapa planowania podróży. Po wskazaniu interesującej nas trasy powinniśmy się dowiedzieć o liczbie i rodzaju utrudnień. Okazuje się, że informacje te różnią się od tych, jakie znajdziemy na liście remontów dróg pochodzącej z tej samej strony www. Brakuje też informacji o proponowanych objazdach. Rzecznik GDDKiA tłumaczy to tym, że za interaktywną mapę podróży odpowiada firma zewnętrzna, natomiast listę remontów aktualizuje sama Dyrekcja. Po co więc płacić publicznymi pieniędzmi innej firmie za prowadzenie serwisu, który nie spełnia swojej roli?
Z danych GDDKiA wynika, że szczyt remontów ma już za sobą popularna gierkówka, gdzie w przebudowie jest tylko fragment pod Katowicami. Natomiast prawdziwe piekło czeka kierowców jadących z Warszawy do Torunia, gdzie w kilku miejscach remontowanych jest w sumie 27 z 200 km tej trasy. G.G.