Archiwum Polityki

Oczy Anioła

[średnie]

Policjantka Jennifer Lopez jest tak oddana pracy, że zrezygnowała z życia osobistego, cierpi też z powodu nieporozumienia z rodziną, która nie zapomina jej, że niegdyś doniosła na ojca, który znęcał się nad matką. Zagrożona przez bandytę, zostaje uratowana przez Catcha... otóż okazuje się, że przed paru laty pomogła mu w wypadku samochodowym, w którym zginęła jego żona i dziecko; od tego czasu nie może on wrócić do siebie i wegetuje na dziko, mimo że był wybitnym jazzmanem. Ona uratowała mu życie, on uratował jej życie; on jest wykolejeńcem, ona nie potrafi uporządkować swojego losu. Co teraz nastąpi? On wróci do siebie, ona znajdzie w nim oparcie i pokochają się, ale zanim to się stanie, ciągną się nadęte perypetie, z intencją, byśmy się przejęli. Co jednak dokonuje się z trudem, bo pomimo że reżyser zabiega o atmosferę surowo realistyczną przedmieścia chicagowskiego, akcja sprowadza się do sentymentalnego serialu telewizyjnego. Jennifer Lopez, popularna w Ameryce, gra dziewczęta pracujące, które wreszcie trafiają na miłość: powiada, że „nie umie flirtować”, nie używa szminki, nosi się byle jak, ale reżyser liczy, i słusznie, na jej urodę. Przydałaby się jeszcze sugestia, a także tajemnica właściwa gwiazdom, zaś melodramatyczny banał również nie pomaga. Z.K.

[bardzo dobre]
[dobre]
[średnie]
[złe]
Polityka 47.2001 (2325) z dnia 24.11.2001; Kultura; s. 46
Reklama