James Beck: Trzy światy Michała Anioła. Przekł. Ewa Hornowska. Dom Wydawniczy Rebis. Poznań 2001, s. 260
Po biografii tajemniczej malarki Tamary Łempickiej Rebis wydał kolejną – wielkiego, „boskiego” Michała Anioła. Choć jej autorem jest profesor historii sztuki, nie jest to książka dla smakoszy dawnego malarstwa, ale raczej dla tych, których pociąga historia obyczajów i tropienie tzw. ducha epoki. Beck dysponuje rozległą akademicką wiedzą o artyście i jego czasach, ale korzysta z niej w sposób daleki od uniwersyteckich rygorów. Bawi się więc w detektywa, stawia kontrowersyjne hipotezy, snuje przypuszczenia, rozwesela dykteryjkami, a nawet kusi pikantnymi szczegółami. Na przykład zdecydowanie odrzuca dość powszechną opinię o homoseksualnych skłonnościach Michała Anioła, sugerując coś wręcz przeciwnego: jego wyjątkową wstrzemięźliwość seksualną. Całość narracji zaś buduje wokół owych trzech tytułowych światów, w których poruszał się artysta, a które stworzyli najważniejsi dla niego ludzie: ojciec, książę Medici i papież Juliusz II. Wzajemne relacje wielkiego twórcy z nimi pełne były wielkich emocji i niespodziewanych zwrotów – cóż to za okazja dla autora książki do popisów literackich. Dziwnych dożyliśmy czasów, w których monografię poważnego, żyjącego przed wiekami twórcy, mogę z czystym sumieniem polecić jako wyśmienitą lekturę na plażę.
Piotr Sarzyński
[warto mieć w biblioteczce]
[nie zaszkodzi przeczytać]
[tylko dla znawców][czytadło][złamane pióro]