Do zapomnianych anegdot przeszedł kabaretowy rolnik, który w myśl zaleceń partii podniósł wydajność z jednego hektara i przeniósł ją na drugi. Teraz wydajność jest określona – 85 litrów oleju napędowego na hektar. Tyle, w myśl decyzji rządu, ma otrzymywać paliwa po ulgowej cenie każdy rolnik, który płaci podatek rolny i jest posiadaczem traktora. W ten akt sprawiedliwości społecznej zaangażowany będzie urząd gminy, bank spółdzielczy, stacje benzynowe, nie obejdzie się też bez talonów, które ktoś będzie drukował, a kto inny podrabiał. A wszystko po to, żeby polska wieś nie odczuła, co opłaca się produkować, co nie, tylko żeby przetrwała w możliwie niezmiennej postaci do następnego millenium.
Polityka
53.2000
(2278) z dnia 30.12.2000;
Komentarze;
s. 21