Najpopularniejszym rekwizytem tygodnia była filiżanka firmy Rosenthal, którą rzecznik praw obywatelskich Janusz Kochanowski dał w prezencie pewnemu lekarzowi i do czego po latach się przyznał. Gdy pojawiły się głosy krytyki, rzecznik oświadczył w Polskim Radiu, że zapewne chodzi nie tyle o samą filiżankę, co o Rosenthala: „Może to dlatego, że Polacy wyssali antysemityzm z mlekiem matki. Gdyby to był Włocławek, może by nie wywołało tak strasznej burzy...”. Tylko firma Rosenthal ma powody do satysfakcji. „Cieszymy się, że tak dużo się o nas mówi” – przyznała rzeczniczka prasowa.
W „Super Expressie” ważna informacja o suczce Bronisława Komorowskiego Poni, zwanej też Draką, która nie zamierza brać przykładu z Saby Ludwika Dorna: „Marszałek nie zamierza przyprowadzać swojej pupilki do Sejmu ani też powierzać jej w ręce funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu. Deklaruje, że sam będzie wyprowadzał Drakę na spacer”.
Mariusz Kamiński, rzecznik prasowy klubu PiS, w „Gazecie Wyborczej” o planowanej zmianie wizerunku prezesa: „Chcemy pokazać Jarosława Kaczyńskiego takiego, jakim jest naprawdę – silnego przywódcę, a jednocześnie ciepłego, otwartego, dowcipnego człowieka”. Kamiński wspomniał też o wideoblogu, który pokaże Kaczyńskiego nie tylko jako polityka: „Bardzo podobny wideoblog ma przywódca brytyjskich konserwatystów David Cameron”.
O nowym wizerunku myśli także lewica, której Tomasz Nałęcz radzi w „Dzienniku”: „Nadawanie lewicy twarzy Joanny Senyszyn uczyni z tej formacji elitarny klub zdeklarowanych antyklerykałów, bardzo z siebie zadowolony, ale niezdolny do sforsowania pięcioprocentowego progu wyborczego”.