Archiwum Polityki

Opinie

Prof. Janusz Tazbir
historyk, o młodych historykach:
„Drażni mnie wkładanie całej Polski Ludowej do jednego worka, bo PRL nie była zawsze tym samym państwem. Inna była za Stalina, inna za Gomułki i Gierka. PRL nie była też tworem Kremla i jego agentów, ale wspólnym dziełem Waszyngtonu, Paryża, Londynu i Moskwy. Ogromną manipulacją bywają teksty o początkach Solidarności. Można w nich wyczytać, że związek od początku stawiał na suwerenność i opuszczenie Układu Warszawskiego. To jest zwykłą nieprawdą, ponieważ ówczesne hasła związku mówiły co najwyżej o socjalizmie z ludzką twarzą i poprawie doli robotników. Gdzie pan dziś widział pełną listę robotniczych postulatów z 1980 r.? To są hasła dziś niewygodne. Nieporozumieniem jest teza obłędnie głoszona przez niektóre kręgi prawicowe, że większość przywódców Solidarności była związana z SB. Dlaczego Służbie Bezpieczeństwa miało zależeć na obaleniu komunizmu? To jest dla mnie głęboką tajemnicą”.
(W rozmowie z Adamem Willmą, Gazeta Pomorska”, 4 I)

 

Andrzej Żuławski


reżyser, o filmie o ks. Popiełuszce:
„Proponowano mi zrobienie filmu o księdzu Jerzym na Zachodzie. Przeczytałem scenariusz i powiedziałem nie! Zagłębiłem się bowiem w kazania Popiełuszki i odczytałem je tak: wsadzają cię do klatki z niedźwiedziem, ty wyrywasz niedźwiedziowi włosy z nosa, a potem on ci przywala łapą i wtedy ty płaczesz, że byłeś święty. Odmówiłem też, bo nie noszę w sobie żadnego katolicyzmu i, o ile Kościołowi przyznaję kolosalne zasługi w zachowaniu polskości na przestrzeni wieków, to też pamiętam, ile milionów ludzi ten Kościół wyrżnął na świecie”.

Polityka 3.2008 (2637) z dnia 19.01.2008; Opinie; s. 98
Reklama