W ciągu ostatnich tygodni zarówno w Polsce jak i w Niemczech toczą się dwie równoległe dyskusje: do jakich tradycji wojskowych mogą nawiązywać nasze armie - od niespełna pół roku sojusznicze, a od kilku tygodni współdziałające w ramach akcji pokojowej w Kosowie? I do jakich zadań wojskowych powinny się szykować nasze społeczeństwa na początku XXI wieku?
Z jednej strony od niespełna pół roku jesteśmy sojusznikami w NATO, a współpraca Wojska Polskiego akurat z Bundeswehrą już od kilku lat rozwija się bardzo dobrze. Jej symbolem jest polsko-niemiecki korpus z dowództwem w Szczecinie i zalążki nowej tradycji, jak na przykład wspólna przysięga wojskowa na moście granicznym w Gubinie. Z drugiej strony wciąż jeszcze drastycznie dzieli nas historia i to nie tylko dlatego, że akurat toczą się negocjacje w sprawie niemieckich odszkodowań dla - również polskich - robotników przymusowych z czasów III Rzeszy. Seria wojennych rocznic obchodzonych w tych dniach pokazuje, jak dalece jesteśmy po przeciwnych stronach "długiej pamięci" narodów Europy w XX wieku.
Gdy 20 lipca w Berlinie - w miejscu, w którym 55 lat temu rozstrzelani zostali autorzy nieudanego zamachu na Hitlera - rekruci Bundeswehry składali uroczystą przysięgę na wierność Republice Federalnej, my w Polsce przygotowywaliśmy się do kolejnej rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, zadając sobie wciąż to samo pytanie: na ile ta kolejna polska militarna klęska była moralnym zwycięstwem?
W polsko-niemieckiej zbieżności tych obu rocznic jest cień wspólnych wartości - oporu wobec Hitlera, ale tylko cień, ponieważ nie było zbyt wielu kontaktów między polskim i niemieckim podziemiem, a nawet istniała pewna istotna sprzeczność interesów. Zarówno oficerowie dokonujący nieudanego zamachu na Hitlera, jak i cywilni spiskowcy projektujący powojenne Niemcy, nie bardzo dostrzegali wagę przyszłego polsko-niemieckiego sąsiedztwa, obawiając się jedynie kolejnych strat terytorialnych na rzecz Polski. Również po polskiej stronie nie było wizji polsko-niemieckiego spotkania "o szóstej po wojnie".