Dzięki policji, wojsku i straży miejskiej być może uda się pobić rekord świata w długości palenia się ogniska. Ognisko, które 1 sierpnia 2007 r. zostało rozniecone na warszawskim Kopcu Powstania Warszawskiego, ma szanse nie zgasnąć do 2 października 2007 r. Uroczyste zapalenie ognia, który został przyniesiony tutaj z Grobu Nieznanego Żołnierza, nastąpiło w rocznicę wybuchu powstania warszawskiego. Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz zapowiedziała wówczas, że rozpalony ogień będzie przez 63 dni rozświetlał Warszawę. Gdy uroczystości się już zakończyły i poczty sztandarowe opuściły Kopiec, który jest dość rzadko odwiedzany, rozstawiono tam namiot i wyznaczono dwuosobowe patrole, które zmieniają się co 8 godzin. Od tamtej pory zadaniem wojska, policji i straży jest podrzucanie drew do ogniska.
Kopiec Powstania Warszawskiego usypano w latach 1946–1950 z gruzów zwiezionych z Warszawy. W połowie lat 90. ustawiono na jego szczycie 15-metrową Kotwicę – znak Polski Walczącej. Oprócz podtrzymania ognia dodatkowym zadaniem patroli jest uruchamianie po zmroku agregatu prądotwórczego, który podświetla Kotwicę (do Kopca nie doprowadzono jeszcze prądu). Marek Kulasza z biura prasowego Straży Miejskiej wyjaśnia, że podtrzymywanie „ognia pamięci” straż traktuje jako uczestnictwo w podniosłej dla Warszawy inicjatywie, więc trudno mu przeliczać te koszty na roboczogodziny strażników.