Archiwum Polityki

Suszone pupki

Chopin w liście z Paryża w 1831 r. do Elsnera nazwał profesorów konserwatorium „suszonymi pupkami”. Jury XV Konkursu było zdominowane przez pedagogów. Jak nazwałby ich kompozytor?

Pupki nie znaczyły wówczas tego, co dziś – to zdrobnienie francuskiej pouppée (lalka, kukła) – lecz złośliwe intencje piszącego były niewątpliwe. Chopin opisał francuskich profesorów jako ciasne umysły, które nie lubią muzyki. O jurorach konkursowych tego się powiedzieć nie da, ale zarówno skład jury, jak i wyniki jego pracy budziły kontrowersje wśród obserwatorów, komentatorów, prasy i słuchaczy. Na forach internetowych wrzały dyskusje i powstawały teorie spiskowe. Podczas podsumowań kolejnych dni na antenie radiowej Dwójki padały kategoryczne opinie.

Jurorzy, jak na poprzednich konkursach, nie wytrzymali. – Chciałbym, aby ci młodzi pianiści doświadczyli spotkania z tymi komentatorami i mogli się czegoś nauczyć. Szkoda, że ci państwo nie zajmują się pedagogiką, bo może by to doprowadziło do wielkich sukcesów polskiej pianistyki – powiedział kąśliwie Piotr Paleczny na konferencji po II etapie. Jeden z owych komentatorów, Kacper Miklaszewski z „Ruchu Muzycznego”, który jest nie tylko publicystą, ale także pianistą i pedagogiem, odparł na antenie: – To byłby bardzo ciekawy pomysł: wspólne warsztaty adeptów, pedagogów i dziennikarzy. Nazajutrz Paleczny zadzwonił do Miklaszewskiego z przeprosinami, mówiąc, że poniosły go nerwy, a takie spotkanie warto byłoby zorganizować.

Już sami jurorzy czują więc, że coś jest nie tak, nawet prof. Andrzej Jasiński, długoletni przewodniczący jury, który pięć i dziesięć lat temu gromił dziennikarzy za inne zdanie. Dziś powiada: – Też uważam, że pedagogów w jury powinno być mniej, bo są w trudnej sytuacji. Na pewno pedagog nie powinien mieć swych uczniów w konkursie.

Wtym konkursie studiujących u jurorów było nader wielu

(nie wszyscy zresztą ujawniali swych pedagogów w biogramach) i pewne decyzje musiały wzbudzać podejrzenia.

Polityka 43.2005 (2527) z dnia 29.10.2005; Społeczeństwo; s. 104
Reklama