Archiwum Polityki

Oślepiające syreny

Mijając niektóre reklamy, wielu z nas na chwilę przestaje widzieć. Na drodze szybkiego ruchu może to się źle skończyć. W Internecie jest test pozwalający sprawdzić, czy mamy skłonność do takich reakcji.

Każdy z nas wie, czym jest gapiostwo. Gdy mijamy samochodem miejsce wypadku drogowego, nic nie jest w stanie powstrzymać nas przed tym, by zwolnić i popatrzyć na rozbite auta, a czasem i ludzkie ofiary. Robimy to, mimo że powinniśmy z całą uwagą jechać dalej, by nie tamować ruchu. Ale to silniejsze od nas. Mało kto jednak zdaje sobie sprawę, że chwilę po obejrzeniu drastycznego wypadku na moment sami stajemy się nieomal ślepi. Takie zjawisko krótkotrwałej ślepoty, wywołanej bardzo sugestywnym obrazem, może być bardzo groźne. Potwierdzają to w periodyku „Psychonomic Bulletin and Review” psycholodzy z Vanderbilt University i z Yale University: „Ludzie mają bardzo poważne problemy z rejestracją treści wizualnych, gdy wcześniej widzą obraz wywołujący silne emocje. Problemy te nie występują, gdy przetwarzane treści są neutralne emocjonalnie”.

Widać – nie widać

Przeprowadzono dwa eksperymenty, na które powołują się amerykańscy naukowcy. W pierwszym uczestników proszono o oglądanie szybko zmieniających się zdjęć krajobrazów i architektury. Należało wyłowić jedno szczególne. Niby prosta rzecz. Jednak autorzy eksperymentu poprzedzali obraz, który był celem poszukiwań, innym, już nie tak neutralnym jak krajobraz czy architektura, zdjęciem pokazującym groźną scenę, na przykład przemocy lub człowieka mierzącego z pistoletu, umieszczano je w różnych miejscach całego ciągu zdjęć. Im było ono bliżej celu, tym trudniejsze stawało się zadanie. Gdy groźny obraz bezpośrednio poprzedzał wyszukiwane zdjęcie, praktycznie nikt z uczestników eksperymentu nie był w stanie wykonać zadania. Zjawisko to nazwano emotion-induced blindness, czyli ślepotą wywołaną emocjami. Co prawda trwa ona krótko, zaledwie ułamek chwili, ale w sytuacjach, które wymagają od nas szczególnej koncentracji, na przykład gdy prowadzimy samochód, może to mieć decydujące znaczenie.

Polityka 40.2005 (2524) z dnia 08.10.2005; Nauka; s. 88
Reklama