Archiwum Polityki

Kandydaci z dolnej półki

W pierwszej debacie z cyklu „Prezydent dla Polski” wyemitowanej przez TVP 1 w poprzedni czwartek widzom przedstawiali się kandydaci z poparciem na poziomie poniżej błędu statystycznego – Leszek Bubel, lider Polskiej Partii Narodowej, Liwiusz Ilasz, Jan Pyszko, założyciel polsko-polonijnej Organizacji Narodu Polskiego-Ligi Polskiej, Stanisław Tymiński, kandydat Ogólnopolskiej Koalicji Obywatelskiej OKO, oraz Adam Słomka z Polskiej Konfederacji Godność i Praca, który dotarł do studia ze sporym poślizgiem. Zakwalifikowanie do III wyborczej ligi nie pozbawiło animuszu gości TVP. – Jestem znany na wszystkich kontynentach, tylko w Polsce nie, ponieważ informacje na mój temat są blokowane – zaczął wystąpienie Jan Pyszko.

Podobne żale zgłaszała większość obecnych, poza Liwiuszem Ilaszem, który podkreślał za to, że zamierza być „prezydentem wszystkich Polaków”, co także zabrzmiało znajomo. Szef ONPLP pozostał bohaterem programu jeszcze przez chwilę dzięki deklaracji, że jako prezydent zrzeknie się „gaży” i przeznaczy ją „na biedne dzieci na wsi”. Z czasem jednak zdeklasował go kandydat OKO, zaczynając od szarży na prowadzącą Dorotę Gawryluk: „Pani Dorotko! Niech pani na mnie nie mówi Stan, bo w Polsce jestem Stanisław”. Przy kolejnych pytaniach Tymiński bił konkurentów na głowę stanowczością wypowiedzi. Pierwszą inicjatywą ustawodawczą prezydenta z OKO byłoby poprawienie „spartaczonej lustracji”, a w pierwszą podróż zagraniczną wybrałby się do Moskwy przez Mińsk: – Kiedy byłem na Białorusi, ujął mnie spokój tamtych ludzi, bazujący na 1,5-proc. bezrobociu i stabilnej sytuacji polityczno-gospodarczej.

Polityka 40.2005 (2524) z dnia 08.10.2005; Ludzie i wydarzenia; s. 18
Reklama