Jak dzielić się ze światem własnymi skarbami sztuki? Polityka większości krajów jest prosta: chcecie obejrzeć? Przyjeżdżajcie do nas! Jedyny wyjątek od tej reguły stanowią – jak zwykle lubiący się wyróżniać – Anglicy. Niemal taśmowo wysyłają oni we wszystkie zakątki świata najprzeróżniejsze wystawy własnego malarstwa, rzeźby, grafiki. Trzeba przyznać, że są odpowiednio przygotowani. Zajmujący się tą działalnością British Council jest właścicielem ponad 8 tys. dzieł sztuki powstałych w ostatnim stuleciu na Wyspach Brytyjskich. I wszystkie one praktycznie nie zagrzewają miejsca w magazynach, lecz – w ciągle nowych konstelacjach – krążą między różnymi krajami. Nie są to wprawdzie peregrynacje arcydzieł, ale też owe wędrujące pokazy nigdy nie schodzą poniżej rzetelnego, wysokiego poziomu. Właśnie dotarła do Polski kolejna taka ekspozycja zatytułowana „As Is When”. Jej tematem jest brytyjska grafika z lat 1961–1972. Ponad 80 prac 21 autorów przypomina jeden z najciekawszych, pełen ożywczych pomysłów i formalnych eksperymentów (np. odkrycie na potrzeby grafiki sitodruku), okresów w brytyjskiej sztuce. Zaś wśród wystawianych autorów nazwiska, bez których trudno wyobrazić sobie historię sztuki drugiej połowy XX w., jak David Hockney, Ronald Kitaj, Richard Hamilton, Eduardo Paolozzi. To wystawa, którą trudno oglądać bez przyjemności i satysfakcji z kontaktu z mało znanym w Polsce fragmentem sztuki XX w.
P.Sa.
As Is When
, Centrum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha, Kraków, 31.01–5.03.2006