Bez wielkich emocji minął ubiegły rok na aukcjach dzieł sztuki w Polsce. Zabrakło prawdziwie wybitnych obrazów, a co za tym idzie także emocjonujących licytacji i rekordów cenowych. Jeszcze raz okazało się, że rynek to płytki i chimeryczny, a gusta zamożnych klientów ciągle jeszcze błądzą po dekoracyjnym, ale artystycznie banalnym malarstwie XIX w., głównie tzw. szkoły monachijskiej. A oto „top ten”, czyli dziesięć płócien, za które osiągnięto najwyższe ceny. Właściwie jedyną niespodzianką jest obecność w tym gronie dwóch monotypii Marii Jaremy, które okazały się wygrać cenową rywalizację z – dotychczas wyżej cenionymi – obrazami Kantora, Nowosielskiego czy Brzozowskiego, czyli dawnych kolegów z Grupy Krakowskiej.
1. Józef Brandt
, Wyjazd z Wilanowa – 540 tys. zł
2. Alfred Wierusz-Kowalski, Przeprawa przez rzekę – 520 tys.
3. Jacek Malczewski, Orfeusz i Eurydyka – 420 tys.
4. Maurycy Gottlieb, Portret aktora – 380 tys.
5. Alfred Wierusz-Kowalski, Polowanie z chartami – 330 tys.
6. Władysław Ślewiński, Martwa natura z różami – 270 tys.
7. Maria Jarema, Postacie – 270 tys.
8. Jacek Malczewski, Przepowiednia Ezechiela – 265 tys.
9. Eugeniusz Zak, Pejzaż z grajkiem – 260 tys.
10. Maria Jarema, Filtry 4 – 253 tys.
I dla porównania rekordowe ceny za obrazy uzyskane w 2005 r. na świecie:
1. Paul Gauguin
, Maternite II – 35 mln dol.
2. Canaletto, Grand Canal looking North-East – 29,4 mln
3.