Archiwum Polityki

Socrealizm jak żywy

Przez stołeczne galerie przelewa się fala nostalgii za czasami socrealizmu. W najbardziej przekornej postaci zalała ona Królikarnię. Otóż w ramach wystawy „Rok 1955” (to nawiązanie do daty i rocznicy słynnej Wystawy Młodej Plastyki) zebrano blisko 200 prac powstałych między 1951 a 1960 r. Przewrotność polega jednak na tym, że nie ma w ekspozycji ani jednego dzieła powstałego w konwencji obowiązującego wówczas oficjalnie realizmu socjalistycznego. Jest za to ówczesny ekspresjonizm, nowa figuracja, surrealizm, taszyzm, abstrakcja, environment, czyli wszystko to, co nie miało najmniejszych szans na promocję czy choćby tylko bierną akceptację ze strony władz. I wspaniała panorama twórców: Stern, Brzozowski, Kantor, Nowosielski, Borowski, Potworowski i wielu innych.

Komu jednak marzy się zanurzenie nie w wirach ówczesnej kontestacji, ale w fali czystego socrealizmu, ma do wyboru dwie możliwości. Pierwsza to odwiedzić Muzeum Etnograficzne i poddać się urokowi wystawy „O szczęśliwą socjalistyczną wieś polską”. Zebrano na niej obrazy, rzeźby, tkaniny, a nawet wycinanki ludowe, jak najbardziej tradycyjne w formie, wręcz prymitywne, ale w treści przepojone oficjalną propagandą, co – z dzisiejszego punktu widzenia – nierzadko daje wręcz komiczne efekty. Pałac Kultury i Nauki jako ludowa kurpiowska wycinanka – to warto zobaczyć. W samym Pałacu Kultury, z okazji półwiecza jego istnienia, pokazano także poświęcone mu dzieła sztuki. Zebrane z rozlicznych krajowych muzeów i zbiorów prywatnych stanowią niezwykłą dokumentację twórczych fascynacji tą budowlą.

Rok 1955

, Królikarnia, wystawa czynna do 11 września br.

O szczęśliwą socjalistyczną wieś polską

, Muzeum Etnograficzne, wystawa czynna do 9 października br.

Polityka 31.2005 (2515) z dnia 06.08.2005; Kultura; s. 55
Reklama