Prasa włoska drukuje zeznania funkcjonariuszy włoskiej policji dotyczące zamieszek podczas szczytu G-8 w Genui w 2001 r. Podczas protestów antyglobalistów zginęła wówczas jedna osoba (fot.), były dziesiątki rannych i aresztowanych i duże szkody materialne. Brutalność interwencji policja tłumaczyła wtedy agresywną postawą protestujących. Śledztwo wykazało jednak, że policja włoska dopuściła się nadużyć. Kierowca jednego z oficerów policji oświadczył, że kazano mu podłożyć dwie bomby benzynowe w szkole, którą zaatakowała później policja, bijąc antyglobalistów pałkami, wybijając szyby i rozbijając komputery. Dowódca akcji policyjnej przyznał z kolei, że atak na jednego z funkcjonariuszy przy użyciu noża został sfingowany, by usprawiedliwić agresję interweniującej w Genui policji. W ramach dochodzeń przesłuchano blisko 80 policjantów; trzech funkcjonariuszy wysokiej rangi przeniesiono na inne stanowiska.