Czy wielki artysta ma prawo się obrażać? To Gombrowiczowskie pytanie dotyczy przede wszystkim samego Gombrowicza, który obrażał się bez przerwy, także na swój kraj. Decyzja o pozostaniu za granicą na stałe czym innym była w przeszłości Gombrowiczowskiej, czym innym w przeszłości PRL, a czym innym jest w teraźniejszości unijnej, kiedy każdy ma prawo mieszkać, gdzie chce. Krystian Zimerman mieszka od lat w Szwajcarii i do Polski nie przyjeżdża, bo się obraził. Zapewne obraził się słusznie, bo przed jednym z koncertów zapowiadano, że nie wolno nagrywać, a ktoś na widowni nie posłuchał i włączył aparaturę.
Czy to jednak wystarczający powód, żeby odmówić przyjazdu na jubileusz Filharmonii Narodowej? Ignacy Paderewski za swój obowiązek uznał przerwanie tournée w USA i przyjazd na inaugurację tej placówki. Wielki artysta ma obowiązki wobec własnego kraju. I tak to pojmował jedyny wirtuoz, który był jednocześnie premierem rządu. Tak to pojmowali wielcy śpiewacy – a kiedyś polskie głosy słychać było we wszystkich największych teatrach operowych świata. Czy Krystian Zimerman wielkim artystą jest? Jest niewątpliwie. Czy ma prawo się obrażać? Nieobecność artystyczna Zimermana w kraju przynosi szkody i budzi zdumienie. Żywimy nadzieję, że „odwiesi” karę i że wielkiemu pianiście nie będą w tym przeszkadzać sukcesy jego wielkiego następcy Rafała Blechacza.