Archiwum Polityki

Co nosić pod habitem

Pomorskie miasteczko Pelplin wkrótce może upodobnić się do starożytnego Rzymu. Albo do klasztoru cystersów. Na jednej z sesji rady miejskiej Andrzej Liss, poseł PiS, wygłosił przemówienie, z którego wynikało, iż jest człowiekiem światowym. „Bywam w wielu miejscach, uczestniczę w różnych uroczystościach” – perorował Liss i dodał, że jeśli radni Pelplina też chcą zasłużyć na miano światowców, muszą podjąć uchwałę zobowiązującą samorządowców do zakupu bądź uszycia tog. Na wszystkich uroczystościach, sesjach i akademiach radni winni występować w togach wzorowanych na uroczystych strojach starożytnych Rzymian.

Rajcy myśleli, radzili i doszli do konkluzji, że współcześni katolicy z Pelplina nie muszą sięgać po wzorce do pogańskiego Rzymu. Togi można bowiem uszyć na wzór habitów cystersów, którzy od stuleci mają w mieście swój klasztor. Pozostały jeszcze tylko trzy problemy: jakiej długości ma być habit rajcowski, co zrobić w przypadku radnych płci żeńskiej i co nosić pod habitem?

Polityka 26.2005 (2510) z dnia 02.07.2005; Fusy plusy i minusy; s. 95
Reklama