Nakręcona ćwierć wieku temu „Wielka czerwona jedynka” Samuela Fullera to jeden z najambitniejszych hollywoodzkich eposów wojennych, który zapisał się w historii kina nie tylko realizacyjnym kunsztem, ale i niesławnymi producenckimi ingerencjami straszliwie okaleczającymi film. Z 270-minutowej wersji zaproponowanej przez reżysera wyrzucono ponad połowę materiału. Mimo wszystko okrojony do niespełna dwóch godzin wojenny fresk robił wrażenie, a realistycznie naszkicowana kronika I Dywizji Piechoty, w której podczas II wojny światowej służył sam twórca, podobała się nie tylko krytykom. Wydana na DVD nowa wersja „Wielkiej czerwonej jedynki” uwzględnia koncepcję artystyczną zmarłego 8 lat temu reżysera i częściowo przywraca jej pierwotny kształt (jest wzbogacona o 47 minut dodatkowych scen). Oprócz legendarnego filmu o wojennych przyjaźniach sierżanta (genialnie zagranego przez Lee Marvina) i czterech żołnierzy, którzy razem walczyli na szlaku od północnej Afryki aż do Czechosłowacji, edycja zawiera m.in. ciekawy dokument przedstawiający losy amerykańskiej piechoty.
j.w.