Piotr Anderszewski wreszcie zrealizował swe marzenie i nagrał płytę z utworami fortepianowymi Karola Szymanowskiego: „Maskami”, „Metopami” i III Sonatą. To dowód, że laureat naszego Paszportu zdobył w końcu taką pozycję, że może nagrywać, co chce – a jest to muzyka o wiele trudniejsza dla przeciętnego odbiorcy od dzieł Mozarta czy Bacha. Anderszewski sam też zorganizował promocję: dwa festiwale solowej i kameralnej twórczości Szymanowskiego w Paryżu i Londynie. A jak gra na tej płycie? Muzykę Szymanowskiego z tej epoki kojarzy się zwykle z wpływami impresjonizmu i widzi w postaci barwnego, delikatnego, egzotycznego motyla. Anderszewski czuje ją zupełnie inaczej: pod jego palcami bywa drapieżna i dzika. Pianista odczytuje w niej pokrewieństwa nie tylko z muzyką Debussy’ego, ale i późnego Skriabina i wczesnego Strawińskiego, i patrzy gdzieś jeszcze w przyszłość. Przy tym poezji w tej interpretacji nie brak, ale jest i żelazna logika. Fascynująca płyta.
Szymanowski
, Piotr Anderszewski, Virgin Classics 2005