Archiwum Polityki

Gwiazdy pod sufitem

Dom może być strażnikiem i partnerem dla swoich lokatorów. Wystarczy go tylko odpowiednio inteligentnie wyposażyć.

Jak przekonuje Robert Adamski, właściciel domu koło Warszawy, wystarczy na początek ok. 10 tys. zł, by zainstalować amatorski system zarządzania, na wzór tego, który sam posiada. – W drodze powrotnej z pracy do domu wysyłam z mojego telefonu komórkowego SMS z poleceniem włączenia ekspresu do kawy – mówi Adamski.

Jednak to dopiero początek.

Jego PC podłączony do komórki i Internetu umożliwia także kontrolę urządzeń AGD, świateł, systemu nawadniania, czujników ruchu, zabezpieczeń oraz kamer. I to wszystko na odległość.

Kiedy wyjeżdżamy, włączam symulację oświetleniem, by odstraszyć potencjalnych złodziei. Kontroluję także, czy wszystko jest wyłączone i czy alarm działa jak należy – wyjaśnia Robert Adamski, dodając, że technologia ma służyć wygodzie, a nie podglądaniu siebie nawzajem.

Adamski przyznaje, że inspiracją do stworzenia takiego cyfrowego mieszkania był dom Billa Gatesa zwany Xanadu, który kosztował ponad 50 mln dol. i jest zarządzany przez 150 komputerów. Zarówno właściciel jak i goście są wyposażani w specjalny nadajnik i określają swoje preferencje muzyczne, plastyczne, filmowe. W każdym pomieszczeniu są głośniki, ekrany plazmowe oraz czujnik, który dla konkretnej osoby dostosowuje otoczenie (np. temperaturę). Dzięki temu, kiedy wchodzi się do pokoju, zaczyna grać ulubiona muzyka, w elektronicznych ramach pojawiają się wybrane obrazy, zaś na ekranie widać najciekawsze sekwencje z cenionych przez nas filmów.

Chciałem, aby podobna wizja stała się dostępna dla wszystkich – wspomina Adamski i choć nie ma aż takich urządzeń, to dzięki technologii radiowej (np. Wireless LAN czy Bluetooth) i urządzeniu typu Digital Media Adapter bądź Media Center może na ekranie telewizora oglądać cyfrowe zdjęcia, DVD i filmy z komputera.

Polityka 33.2004 (2465) z dnia 14.08.2004; Style; s. 88
Reklama