Archiwum Polityki

Podrabiane kałasze

Stany Zjednoczone, dla których sprzedaż wszelkich praw do dorobku intelektualnego (prawa autorskie, patenty) jest główną pozycją eksportową, domagają się od wielu krajów, w tym od Rosji, by zwalczały piractwo, wszelkie imitacje i podróbki. Teraz Rosja ripostuje. Rosyjska skarga dotyczy znanego wszędzie karabinu automatycznego Kałasznikowa (AK-47), popularnego kałasza. Podobno Amerykanie nie kryją nawet, że po obaleniu reżimu talibów w Afganistanie i baasistów w Iraku skupują dziesiątki tysięcy kałaszy na wyposażenie nowych sił bezpieczeństwa w tych krajach. Rosja podkreśla, że żaden producent zagraniczny nie ma już ważnej licencji na produkcję; oburza się także na niską ich cenę na czarnym rynku (na przykład 60 dol. USA za karabin produkcji jordańskiej) i twierdzi, że za taką cenę nie można zrobić niczego, co odpowiada jakości oryginału skonstruowanego przez Michaiła Timofiejewicza Kałasznikowa (na zdjęciu).

Polityka 33.2004 (2465) z dnia 14.08.2004; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 15
Reklama