Moda na trywializację oper zawitała. Mamy już nawet Mozarta ze śpiewem w rytm ruchów frykcyjnych. Kolejna nowość to zarządzenie dyrekcji Opery Krakowskiej wprowadzające Regulamin Oceny Pracowników. Ocena – solisty, tancerza, muzyka orkiestry, chórzysty – sprowadza się do sumy iloczynów punktów z oceny pracownika przez pracodawcę oraz samooceny pracownika. Do końcowej oceny zastosowano wzór: wynik oceny funkcjonowania razy 0,45 plus wynik oceny zadaniowej razy 0,55 równa się magiczny wynik końcowy.
Jeden z tancerzy powiedział, że spodziewał się oceny za biegłość w tańcu, a nie za „jasne formułowanie wypowiedzi ustnych i pisemnych” w skali od 2 do 6.
Rajmund Jarosz,
aktor Starego Teatru w Krakowie
Polityka
1.2006
(2536) z dnia 07.01.2006;
Listy;
s. 84