Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Archiwum Polityki

Mikołaj dla intelektualisty

Powszechnie wiadomo, że okulary podnoszą nasz wizerunek w oczach innych o 5 punktów IQ. Zebraliśmy więc propozycje, które aspirującym do grona intelektualistów pozwolą nabyć kastowego sznytu, a prawdziwym intelektualistom ułatwią życie lub sprawią przyjemność.

Tablica do pisania dla dzieci. Prezent dla najmłodszego kandydata na intelektualistę. Może do woli ćwiczyć pisanie esejów i dodawanie do dziesięciu. Prosta, funkcjonalna, jak to zazwyczaj ze skandynawskimi produktami bywa (IKEA).
Cena:
79,95 zł.

Okulary „zerówki”.

Intelektualista bez szkieł to ledwie pół intelektualisty. Ale zamiast psuć sobie na siłę wzrok, lepiej zafundować oprawki z neutralnymi szkłami. Dla bardzo wymagającej intelektualistki – legendarny Alain Mikli, dla intelektualisty na dorobku – dużo tańszy, ale wykwintny Pierre Cardin (Vision Express).
Cena:
1599 zł (damskie), 339 zł (męskie).

Pióro wieczne Waterman Harmonie.

Jednorazowe plastikowe długopisy są dobre dla uczniów, najwyżej studentów. Ołówki to coś dla architektów. Natomiast intelektualista, bez względu na okoliczności, używa wyłącznie wiecznego pióra (i to tylko dlatego, że pióra gęsie nie są już produkowane).
Cena: 250 zł.

Kenzo Air, woda toaletowa dla mężczyzn.

Podobno każdy myśliciel jest trochę jak dziecko. A ten zapach – jak zapewnia producent – to „przebudzenie dziecka w dorosłym mężczyźnie”. Świetny dla kogoś, kto nie ma aspiracji macho i duszy zdobywcy.
Cena: 290 zł (90 ml).

DVD. Martin Scorsese.

Czteropłytowy album z dziełami twórcy uważanego przez wielu za najwybitniejszego żyjącego reżysera amerykańskiego. W komplecie: „Chłopcy z ferajny”, „Alicja już tu nie mieszka”, „Kto puka do moich drzwi” i „Po godzinach”. Gratka dla koneserów.
Cena: 169 zł.

CD. Leonard Cohen „Dear Heather”.

Dodatki 49.2004 + Polityka. Co kupić na Mikołaja i pod choinkę? (90106) z dnia 04.12.2004; s. 12
Reklama