Archiwum Polityki

Litwa: tylko pół elektrowni

W nowy rok Litwa weszła tylko z jednym reaktorem jądrowym typu Czarnobyl w swej elektrowni w Ignalinie. Drugi reaktor został unieruchomiony na dobre – był to bezwzględny wymóg Komisji Europejskiej, wspieranej przez kilka państw członkowskich. Rząd usiłował uzyskać przynajmniej roczne odroczenie tej decyzji. Argumentował, że elektrownia po licznych modernizacjach jest już bezpieczna. Ale zmory Czarnobyla okazały się silniejsze. Działający reaktor ma funkcjonować do 2010 r. Dla gospodarki zamykanie potężnego Ignalina, wybudowanego na skalę ZSRR, to spora strata: Litwa, całkowicie uzależniona od importu rosyjskiej ropy i gazu, eksportowała 70 proc. swojej energii elektrycznej. Teraz zastanawia się nad połączeniem swojego systemu energetycznego z Polską, myśli także o wspólnych planach zbudowania nowej elektrowni atomowej. Francuzi z Arevy, specjalizującej się w takich projektach, już się kręcą wokół.

Polityka 1.2005 (2485) z dnia 08.01.2005; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 14
Reklama