Powstaje kolejna poselska komisja śledcza. Tym razem będzie śledzić PZU. Sądząc ze stylu, jaki przybrała ta już działająca, orlenowska, należy mieć obawy o losy tej następnej. A ponieważ będzie miała akuratnie jedenastu członków, może lepiej pognać ją na boisko. Komisarz Lepper bezdyskusyjnie byłby jej kapitanem. Na bramce stanęłaby Ewa Kantor z Domu Ojczystego (lubi bronić polskiej tożsamości), w ataku dobry będzie Jerzy Czepułkowski z SLD, humanista-niedoszły saper, posiadacz sztucera i dwulufki na ptactwo (więc strzela chyba celnie). W pomocy obstawiamy Przemysława Gosiewskiego (lubi pomagać w tworzeniu korzystnych dla SKOK zapisów w ustawie; co prawda skoki to inna dyscyplina sportowa, ale ku ogólnej uciesze i dla wzmocnienia walorów artystycznych rozgrywanych przez naszą jedenastkę chyba możemy na to pozwolić). Resztę jakoś się rozrzuci po boisku. No może z wyjątkiem Marka Pola, bo on słynął z tego, że każdą akcję potrafił zepsuć. (Ostatecznie można go ustawić gdzieś przy linii bocznej boiska, żeby przeszkadzał sędziom liniowym). Taki wunderteam rozniesie każdą wrażą jedenastkę. Co mniej odporne zespoły ulegną jeszcze przed pierwszym gwizdkiem sędziego przerażone wizją wnikliwej lustracji na boisku. Pozostaje tylko kwestia trenera. Ale podobno w Krakowie na treningi tamtejszej Wisły przychodzi aż dwóch szkoleniowców. Może jednego pchnąć na Wiejską?