Archiwum Polityki

Eurobus

Panowie Blair, Chirac, Schröder i Zapatero świętowali w Tuluzie „prawdziwy sukces Europy”, w dodatku odniesiony we współzawodnictwie z Ameryką, co zawsze miłe. Ten europejski triumf nazywa się Airbus 380, jest największym samolotem pasażerskim świata. Wysoki na osiem pięter, na dwa pokłady zabiera od 555 do 800 pasażerów i może przelecieć 14 tys. km bez tankowania. Czy będzie to sukces godny Jumbo Jeta, który 35 lat temu odmienił światowe lotnictwo? Airbus twierdzi, że tak. Koszty każdej pasażero-mili będą o 20 proc. mniejsze niż u konkurentów, a warunki lotu – komfortowe, co w połączeniu musi przynieść sukces. Konkurent – Boeing – bardzo weń wątpi. Pasażerowie nie lubią przesiadek – argumentuje, a gigantyczne A 380 będą ich wymagały, kursując tylko na wybranych kierunkach. Na razie zamówiono 149 maszyn, aby projekt się zwrócił, trzeba sprzedać ich ponad 800.

Polityka 4.2005 (2488) z dnia 29.01.2005; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 16
Reklama