Archiwum Polityki

Mein Kampf XXL

We Wrocławiu pojawiła się polska edycja „Mein Kampf”. Książka, spolszczona przez anonimowego tłumacza, ukazała się nakładem tajemniczego Wydawnictwa Książki Niezwykłej XXL, a przedmową opatrzył ją prof. Bogdan Michalski. Szefem wydawnictwa jest Marek Skierkowski, dotychczas znany na Dolnym Śląsku z drukowania senników i książek dotyczących ezoteryki. Ciekawą postacią jest autor przedmowy. Emerytowany profesor Uniwersytetu Warszawskiego w latach 60. publikował w „Prawie i Życiu”; także w czasie Marca 1968 r., gdy pismo znalazło się w awangardzie antysemickiej nagonki. Jako specjalista w zakresie prawa prasowego Michalski wielokrotnie – także w III RP – chwalił dobrodziejstwa cenzury, w ostatnich latach jako ekspert pojawił się u boku Andrzeja Leppera.

Czy wydawców takich książek można ścigać i czy należy ich karać? Wrocławianie przypominają sobie, że gdy na początku lat 90. „Mein Kampf” pojawiło się na ich terenie, do akcji wkroczył Urząd Ochrony Państwa, który przejął nakład. Głośno było też o pojawieniu się książki Adolfa Hitlera na straganach u krakowskich bukinistów przy tamtejszym Dworcu Głównym. – Zrobiono nam wtedy wątpliwą reklamę, a zupełnie pominięto, że tę książkę kupowali głównie studenci, a nie jakieś oszołomstwo – mówi jeden z księgarzy w Krakowie.

Prawnicy przyznają, że prokuratura niechętnie zajmuje się przypadkami takimi jak „Mein Kampf”. Wprawdzie w kodeksie karnym istnieje artykuł 256 dotyczący propagowania faszyzmu i hitleryzmu, jednak książkę wodza III Rzeszy można dziś traktować jako dokument nie propagandowy, ale – przede wszystkim – historyczny.

Polityka 7.2005 (2491) z dnia 19.02.2005; Ludzie i wydarzenia; s. 15
Reklama