Archiwum Polityki

Elektro-policjanci

Policja pozazdrościła żandarmerii wojskowej i gminnym strażnikom paralizatorów elektrycznych i chce je wprowadzić do swego pokaźnego już arsenału środków przymusu bezpośredniego. Policjant, poza użyciem własnej siły fizycznej, służbowego psa i konia, posłuszeństwo może wymuszać używając m.in.: kajdanek, prowadnic, kaftanów bezpieczeństwa, pasów i siatek obezwładniających, kolczatek drogowych, chemicznych i wodnych środków obezwładniających, pałek służbowych (zwykłych, szturmowych i wielofunkcyjnych) oraz gumowych pocisków. Policja uważa jednak, że przyczyną nieudanych interwencji jest często ograniczona skuteczność tych środków przymusu. Na przykład chemiczne środki użyte w zamkniętym pomieszczeniu działają także na interweniującego policjanta – napisali autorzy projektu rozporządzenia, które ma wprowadzić paralizatory w policji.

Legislatorzy z MSWiA uważają za niecelowe poddawanie tego pomysłu szerszym konsultacjom społecznym: „Ponieważ potrzeba zwiększenia skuteczności interwencji policyjnych (...) jest kategorycznie postulowana przez obywateli”. Paralizatory rozładują to napięcie społeczne.

M.H.

Polityka 9.2005 (2493) z dnia 05.03.2005; Fusy plusy i minusy; s. 97
Reklama