Archiwum Polityki

Jak Rosjanin z Rosjaninem, czyli spór deputowanego z wicepremierem w Davos

Chory ocknął się w karetce pogotowia. – Dokąd mnie wieziecie? – pyta przerażony. – Do kostnicy – odpowiadają pielęgniarze. – Ale przecież ja jeszcze nie umarłem! – wrzeszczy chory. – A my jeszcze nie dojechaliśmy. Tę anegdotkę – jako żartobliwy opis rosyjskiej gospodarki – opowiedziano publicznie na tegorocznym Światowym Forum Gospodarczym w Davos. Forum to, zdawałoby się najbardziej kompetentne grono w tej materii, nie wie, co o Rosji myśleć. Przede wszystkim więc słuchano samych Rosjan, ale dyskusja między nimi przypomina walenie grochem o ścianę z obu stron.

Władimir Ryżkow, deputowany do Dumy, niezależny opozycjonista z grupy 2008 Wolny Wybór (m.in. także Niemcow, Hakamada, Jawliński): Rosja to oczywiście kraj z ogromnym potencjałem. Ale przywództwo zagubiło strategiczną wizję rozwojową. System polityczny nie reaguje na kryzysy. Jedna część rządu forsuje reformy, druga ciągnie w inną stronę. W ubiegłym roku aż czterokrotnie zwiększył się odpływ kapitału z Rosji. Stopień monopolizacji gospodarki rosyjskiej jest znacznie większy niż pięć lat temu.

Aleksander Żukow, wicepremier Federacji Rosyjskiej:

Utrzymujemy wysokie tempo wzrostu gospodarczego, od kilku lat to 7 proc. Oczywiście, że tak wysoki wskaźnik jest rezultatem prowadzonych reform rynkowych. Rosja jest wypłacalnym partnerem, żaden kryzys nam już nie grozi. Właśnie obecnie przeprowadzamy wielkie reformy w Rosji analogiczne do reform w latach 90., jak uwolnienie cen.

Ryżkow:

Oto rosyjski paradoks, rzeczywiście wszystkie ilościowe wskaźniki gospodarki idą w górę, ale jakościowe obniżają się. Na przykład spada przewidywana średnia długość życia, Rosja zajmuje aż 118 miejsce na świecie; w wielu innych rankingach jakościowych pozycja Rosji spada. Rosja nie zdołała zdywersyfikować gospodarki, to w gruncie rzeczy państwo naftowe, z ogromnymi dysproporcjami społecznymi i endemiczną korupcją.

Żukow:

Tak to prawda, że połowa gospodarki zależy od cen ropy. Staramy się to zmienić, chcemy też demonopolizować gospodarkę.

Ryżkow:

Historia z koncernem naftowym Jukos to zawłaszczenie majątku, coś takiego jak w Somalii, w istocie renacjonalizacja firmy.

Żukow:

Każde nowoczesne państwo musi mieć efektywny system podatkowy. W Rosji mieliśmy wysokie podatki i bardzo niski stopień ich ściągalności.

Polityka 10.2005 (2494) z dnia 12.03.2005; Świat; s. 50
Reklama