Sto lat temu Albert Einstein, skromny urzędnik berneńskiego biura patentowego, opublikował w „Annalen der Physik” pracę „O elektrodynamice ciał w ruchu”. Przyniosła mu ona niejaki rozgłos, ale dopiero czas pokazał, że stała się kamieniem milowym w rozwoju fizyki i zapoczątkowała wielką rewolucję, która na zawsze zmieniła nasze rozumienie przestrzeni i czasu, mikroświata cząstek elementarnych i Wszechświata jako całości.
Wielkie teorie naukowe tak mocno wplatają się w kulturę, że po latach trudno często odpowiedzieć na pytanie, co zmieniły one w naszym rozumieniu świata. Wielki Wybuch, czarne dziury, ewolucja Wszechświata, równoważność masy i energii (słynne E=mc2) tak bardzo zakorzenione są już w naszej świadomości, że dziś nie sposób wyobrazić sobie myślenia o świecie pozbawionego tych pojęć. Z drugiej strony, chociaż teorii względności naucza się już w liceum, wciąż mało kto, poza specjalistami, potrafi odpowiedzieć na pytanie: na czym naprawdę polega dzieło życia jednej z najbardziej rozpoznawalnych ikon współczesnego świata Alberta Einsteina?
Fizyka przed Einsteinem
Koniec XIX w. był okresem burzliwego rozwoju fizyki. Dominowało przekonanie, że świat jest już praktycznie poznany: mechanika Newtona opisywała zachowanie poruszających się ciał, zaś elektrodynamika Maxwella – właściwości światła i fal radiowych. To właśnie pewna tajemnicza konsekwencja elektrodynamiki stała się zalążkiem teorii względności.
Eter i nieruchoma przestrzeń. Jednym z podstawowych przewidywań teorii Maxwella było stwierdzenie, że światło jest falą poruszającą się w przestrzeni z olbrzymią prędkością. Sądzono przy tym, że do jej propagacji (rozchodzenia się) konieczne jest istnienie pewnego specjalnego, nieważkiego, doskonale sztywnego ośrodka wypełniającego całą przestrzeń, zwanego eterem.