Archiwum Polityki

Czyje to ślady?

Poszukiwaniem życia poza Ziemią zajmuje się nowa dyscyplina – astrobiologia – integrująca wiele specjalności naukowych. Wiele bardzo interesujących badań nie wymaga bynajmniej wyruszania w kosmos.

Wszechświat jest niewiarygodnie wielki i stary. Czy to możliwe, by w ciągu kilkunastu miliardów lat w tej gigantycznej przestrzeni życie pojawiło się tylko na jednej planecie? Czy w kosmosie nie ma nikogo prócz nas? W obliczu takiej perspektywy czujemy się po prostu nieswojo. Wiadomość o odkryciu pozaziemskich istot przyjęlibyśmy nie tylko z zaciekawieniem, ale i z ulgą. Nawet gdyby to były najprostsze organizmy jednokomórkowe.

Życiem w kosmosie zajmowali się do niedawna wyłącznie autorzy książek fantastyczno-naukowych i entuzjaści próbujący w radiowym szumie Wszechświata wyłapać sygnały nadane przez Innych. Odkrycia w ostatnim dziesięcioleciu sprawiły jednak, że fantazje i spekulacje ustępują miejsca starannie zaplanowanym badaniom, a stare pytania: Jak powstało życie i jak się rozwijało? Czy poza Ziemią istnieją gdzieś jeszcze organizmy żywe? Jaka jest przyszłość życia na Ziemi i w kosmosie? – powracają w nowym wymiarze. Odpowiedzi na nie szuka dziś astrobiologia – nowa dyscyplina integrująca niemal wszystkie specjalności naukowe.

Za moment jej narodzin można uznać powołanie w 1998 r. Instytutu Astrobiologii NASA. Wkrótce potem podobne ośrodki powstały w Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Francji i Australii. Placówki europejskie połączyły się niedawno w sieć EANA (European Exo/Astrobiology Network Association), w której działa też utworzone półtora roku temu polskie Centrum Badań w Zakresie Astrobiologii i Dziedzin Pokrewnych z siedzibą na Uniwersytecie Szczecińskim. Szybkość, z jaką astrobiologia zyskała międzynarodowe uznanie, jest zadziwiająca. W plejadzie zagadnień, którymi się zajmuje, bodaj największą uwagę skupiają dziś problemy dotyczące zakresu warunków, w jakich życie może istnieć na Ziemi (a przez analogię także na innych planetach i ich księżycach).

Polityka 19.2005 (2503) z dnia 14.05.2005; Nauka; s. 86
Reklama