Wystarczy założyć na głowę specjalny hełm, chwycić za joystick i już po chwili lecimy wzdłuż wykutego w lodzie kanionu. Wokół sypie śnieg, w oddali widać zamarzniętą rzekę, a tuż pod nami – wodospad. Cel: musimy pozbyć się intruzów. Rzucamy więc śnieżkami w pojawiające się przed naszymi oczami postacie – bałwany, roboty, pingwiny. Jeśli trafimy, stwory znikają. Wtedy pędzimy dalej.
W oceanie doznań
W tej grze chodzi nie tylko o pokonywanie kolejnych przeszkód. SnowWorld to interaktywny program, który ma pomagać chorym z rozległymi oparzeniami zapomnieć o bólu.
Pomysłodawca, dr Hunter G. Hoffman, psycholog z Human Interface Technology Laboratory (HITLab) w Seattle, od lat zajmuje się badaniami nad wykorzystaniem wirtualnej rzeczywistości (VR – virtual reality) jako metody terapeutycznej. Zastosowanie jej jako środka przeciwbólowego ma, jak twierdzi, w pełni naukowe uzasadnienie. „Badania wykonane za pomocą funkcjonalnego rezonansu magnetycznego pokazują, że SnowWorld przyczynia się do zmniejszenia aktywności obszarów mózgu związanych z odczuwaniem bólu” – przekonuje w sierpniowym (2004 r.) numerze „Scientific American” (w wersji polskiej artykuł ukazał się we wrześniowym „Świecie Nauki”). Eksperymenty przeprowadzone u chorych w jednym z centrów leczenia oparzeń w Seattle potwierdzają, że program skutecznie odwraca uwagę podczas zmieniania opatrunków i zabiegów ułatwiających gojenie się ran – badani dużo lepiej je znosili i nie skarżyli się na silny ból.
Podobne efekty zaobserwowano także u pacjentek z nowotworem sutka, poddawanych chemioterapii w amerykańskim Duke University Comprehensive Cancer Center. Kobiety, które dzięki specjalnemu oprzyrządowaniu przenosiły się do wirtualnego świata – pływały w oceanie, zwiedzały galerię sztuki albo przechadzały się po pokładzie Titanica – nie koncentrowały się tak bardzo na skutkach ubocznych chemioterapii, co dobrze wpłynęło na ich samopoczucie – oświadczyli badacze z Duke University.