Archiwum Polityki

My, Europianie prawi

(...) Jeśli natomiast chodzi o termin Europejczycy, to – jak wynika z przeprowadzonej przeze mnie kwerendy – pierwszy użył go Sebastian Klonowic, znany jako autor „Flisa” i „Worka Judaszów”. W poemacie „Pożar wojny tureckiej” (1595 r.) proponował on, aby wszyscy „Europianie prawi” zawiązali zbrojną koalicję przeciwko złowrogiemu imperium, które zagarnęło już znaczną część Bałkanów. Dopiero trzydzieści lat później (ok. 1626 r.) inny poeta, mianowicie Maciej Kazimierz Sarbiewski, podał łacińską wersję tego słowa. Zestawił on ze sobą charakterystyki mieszkańców trzech kontynentów sąsiadujących w basenie Morza Śródziemnego. „Azjaci są gadatliwi, Europejczycy wymowni, Afrykanie namiętni” – pisze Sarbiewski. Do grona Europejczyków zalicza Włochów, Hiszpanów, Francuzów i Polaków. (...)

Konstytucja kontynentu

(...)30 kwietnia 1831 r. Wojciech Bogumił Jastrzębowski ułożył jedną z pierwszych w historii „Konstytucji dla Europy”. Jej przestrzeganie miało zapewnić stały pokój. Nad realizacją czuwać miał, obok sejmów krajowych, ogólnoeuropejski parlament, który Jastrzębowski nazywał „Kongresem złożonym z pełnomocników, wybranych przez wszystkie narody”. Broń miano złożyć w miejscach wskazanych przez ów Kongres, a wszelkie jej składowanie gdzie indziej uznawać „za zniszczenie przymierza wiecznego, a tym samym za krzywdę praw europejskich”. Wśród wielu artykułów projektowanej konstytucji (było ich w sumie aż 77) Jastrzębowski zamieszczał i takie, których urzeczywistnienia nieprędko się chyba doczekamy. Tak więc przewidywał zniesienie wszystkich granic geograficznych, stanowiących dotąd „główną przyczynę rozlewu krwi europejskiej”.

Dodatki 15.2003 + Polityka. Z Unią czy bez Unii? (90090) z dnia 12.04.2003; s. 6
Reklama