Archiwum Polityki

Polityka i obyczaje

Z pierwszomajowych imprez najbardziej podobała nam się jednoosobowa demonstracja zorganizowana na centralnym placu Częstochowy przez 50-letniego Tomasza Zatońskiego. Maszerujący z gwizdkiem i transparentem obywatel domagał się obniżenia podatków i zaprowadzenia w państwie demokracji.

Wesoło było też w Katowicach i Sosnowcu, gdzie do maszerujących w pochodach przyłączał się Edward Gierek, czyli sobowtór wynajęty w tym celu przez „Super Express”. Gierek przyjmowany był ciepło. Na stacji Katowice starsza kobieta najpierw straciła dech, a potem zapytała rozczarowana: – Przecież on chyba nie żyje? W Sosnowcu mężczyzna chwycił dłoń Gierka i potrząsając nią, głosem pełnym poważania i zachwytu, wydusił z siebie: – My wam bardzo dziękujemy, towarzyszu!

O ludziach nowej radykalnej lewicy pisze „Trybuna”. Jeden z radykałów, nauczyciel z wykształcenia, członek Ofensywy Antykapitalistycznej, opowiada, o czym rozmawia się u nich na zebraniach: „Na spotkaniach dyskutowaliśmy o dziełach Marksa, Engelsa, Lenina. Teraz widzę, że sytuacja rozwija się tak, jak przewidywali wielcy rewolucjoniści. Kapitalizmu nie da się zreformować, a ludzie pracy coraz więcej na tym tracą. Trzeba dążyć do zmiany ustroju na ustrój sprawiedliwości społecznej. Drogą rewolucji, bo nie widzę teraz innej możliwości”.

W radomskiej hali sportowej odbyła się gala bokserska. W ringu stanęli wicemarszałek Sejmu Donald Tusk i prezes Porozumienia Polskiego poseł Jan Łopuszański. Walczono na argumenty, za Unią (Tusk) i przeciw Unii (Łopuszański). Dochodziło do ostrych starć. Gdy Tusk zaatakował: „Poseł Łopuszański obawia się, że homoseksualizm rozpleni się już następnego dnia po wejściu do Unii.

Polityka 19.2003 (2400) z dnia 10.05.2003; Polityka i obyczaje; s. 106
Reklama