Archiwum Polityki

WSI z mocnymi papierami

W Sejmie dobiegają końca prace nad rządowym projektem ustawy o Wojskowych Służbach Informacyjnych. Oznacza to, że po 12 latach od powołania WSI parlament niebawem upora się wreszcie z aktem prawnym normującym zasady funkcjonowania wywiadu i kontrwywiadu wojskowego. Do tej pory była to jedyna w Polsce służba specjalna działająca bez odpowiedniej ustawy. Dotychczas wobec WSI stosowano przepisy wynikające z ustaw o UOP (1990 r.) oraz o powszechnym obowiązku obrony RP (1991 r.). Ale żaden przepis ustawowy nie regulował działalności wojskowego wywiadu i kontrwywiadu w sposób kompleksowy. Działania WSI budziły emocje, panowała atmosfera podejrzliwości, podsycana ujawnianymi przez media aferami z udziałem oficerów tych służb. Pojawiały się projekty likwidacji WSI. Radykalna reforma służb specjalnych autorstwa min. Zbigniewa Siemiątkowskiego przewidywała początkowo wchłonięcie WSI przez cywilne Zarządy Wywiadu i Kontrwywiadu. Przeciwko tej koncepcji zaprotestował prezydent Aleksander Kwaśniewski. Dał temu wyraz doprowadzając do mianowania w listopadzie 2001 r. na stanowisko szefa Wojskowych Służb Informacyjnych Marka Dukaczewskiego z prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Rządowy projekt ustawy o WSI przewiduje podporządkowanie tych służb bezpośrednio cywilnemu ministrowi obrony narodowej, a kontrolę nad nimi przekazuje w ręce Sejmu. Czynności operacyjno-rozpoznawcze podejmowane przez WSI mają być nadzorowane przez prokuratora generalnego i Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie. Zgodnie z ustawą, WSI będą mogły korzystać z agentury i płatnych informatorów, ale nie będą posiadać uprawnień śledczych.

Polityka 19.2003 (2400) z dnia 10.05.2003; Ludzie i wydarzenia; s. 14
Reklama