Niedobra wiadomość dla wszystkich zwolenników zakupu dla polskiej armii samolotu F-16. Oto podczas festynu na lotnisku w Rudnikach k. Częstochowy rozbił się taki właśnie samolot. Co prawda był to tylko metrowej wielkości model sterowany radiem, ale ranne zostały dwie osoby. Według świadków zdarzenia samolot nagle stracił wysokość, spadł w tłum widzów i rozbił się. Ale jest także i dobra wiadomość o F-16. Mianowicie w ramach offsetu Zakłady Przemysłu Bawełnianego Frotex z Prudnika na Opolszczyźnie będą prawdopodobnie produkować ręczniki dla armii Stanów Zjednoczonych. W tej chwili w zakładach trwa produkcja próbnej partii, która trafi za ocean i tam przejdzie specjalne testy. A wymagania amerykańskich kontrahentów są ponoć wysokie. „Te ręczniki cechują się odpornością na wodę, dobrymi czynnikami na skórę, stąd Amerykanie powiedzieli, że muszą to być wysokiej klasy, nie bawełniane, a lniano-konopne ręczniki” – zdradził szczegóły militarnego kontraktu jeden z prezesów Froteksu. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że skoro my wysyłamy do USA ręczniki do wycierania z wody odporne na wodę, Amerykanie nie zrewanżują nam się samolotami odpornymi na próby wzniesienia ich w powietrze.