Archiwum Polityki

Za potrzebą do Europy

W 1917 r. słynny Marcel Duchamp, występując pod pseudonimem Richard Mutt, wysłał na wystawę sztuki nowoczesnej zwykły pisuar, nadając mu jednak poetycką nazwę „Fontanna”. I oto po niespełna dziewięćdziesięciu latach historia zatoczyła krąg, a sanitariaty znowu w zaskakującej formie wkroczyły do galerii. I to nie w odległym Nowym Jorku, ale w warszawskiej Zachęcie. Przed paru bowiem dniami odbyła się w owej świątyni sztuki niezwykła uroczystość celebrowania świątyni dumania. Eleganckie imienne zaproszenia zapowiadały fetę z okazji „przekazania przez firmę Geberit kolejnej wyremontowanej toalety” (wygląda na to, że balanga będzie towarzyszyła odtąd zamontowaniu każdej kolejnej muszli klozetowej). Całość nazwano „za potrzebą do Europy”, określono jako „ważny krok w kierunku prawdziwie europejskich standardów” i uświetniono takimi atrakcjami jak „wielkie malowanie”, „niespotykana orkiestra” i „śmiałe projektowanie łazienki marzeń”. A swoją drogą, ciekawy to przyczynek do przemian obyczajów. Dziś liczne kopie „Fontanny” stoją na honorowych miejscach w największych muzeach sztuki współczesnej. Polacy dokonali śmiałej wolty: zamiast sanitariaty wprowadzać do sztuki, sztukę wyprowadzili do sanitariatów.

Polityka 26.2003 (2407) z dnia 28.06.2003; Kultura; s. 52
Reklama