Anglia ma nowego bohatera i dobroczyńcę: Romana Abramowicza, jednego z najbogatszych Rosjan (8 mld dol., aluminium, banki). Kiedy za 140 mln funtów nabył lekko podupadły, ale ciągle pierwszoligowy, klub piłkarski Chelsea FC, wydawało się, że miejscowi potraktują go tak jak wcześniej Mohammeda Al Fayeda, gdy ten wyciągnął rękę po Harrodsa, nasłynniejszy londyński dom towarowy. Mianowicie z góry i z pogardą dla nowobogactwa. Tymczasem Złoty Roman jest na ustach wszystkich, a jego nowy klub szybko zyskał przydomek Chelski. Jeszcze przed startem ligi dorzucił 80 mln funtów na nowych zawodników, teraz planuje dokupić kolejnych: Aleksieja Smiertina z Bordeaux (za 6 mln euro) oraz Argentyńczyka Hernana Crespo z Interu (za 26 mln euro). Wyniki przyszły same: dwa ostatnie zwycięstwa z Leicester City i Liverpoolem stawiają Chelsea-Chelski w gronie faworytów.