Archiwum Polityki

Nowy Stańko

Jeden z najpopularniejszych polskich jazzmanów Tomasz Stańko wraca do sal koncertowych, by promować swą najnowszą płytę „Lontano”. Znowu wystąpił w kwartecie, znowu akustycznie (podobno po raz ostatni z towarzyszącym mu Simple Acoustic Trio), znowu nagrywał dla legendarnej wytwórni ECM i znowu zupełnie inaczej. Widać, że Stańko zmierza w tym samym kierunku co Jan Garbarek. Kiedyś grał ostro, drapieżnie i hałaśliwie, a dziś – raczej dominują nostalgiczny spokój i czyste brzmienie. Jednak w przeciwieństwie do Garbarka nasz trębacz i dziś potrafi uciec w rejony free jazzu czy nie bać się eksperymentów, czego efektem jest styl, który jednocześnie czują młodzi i doceniają starsi słuchacze. Trzeba mieć nadzieję, że Stańko nadal pozostanie w kraju, bo przy obecnej sławie równie dobrze mógłby koncertować w Montrealu, a mieszkać w Paryżu. Do koncertu w stolicy zostało jeszcze trochę czasu, ale lepiej wcześniej kupić bilet.

Tomasz Michniewicz

14 grudnia, Tomasz Stańko Quartet, Filharmonia Narodowa w Warszawie. Bilety: 50-130 zł.

Polityka 49.2006 (2583) z dnia 09.12.2006; Kultura; s. 71
Reklama