Najodpowiedniejszym i najracjonalniejszym sposobem finansowania działalności polskiej sceny politycznej byłby model składkowo-budżetowy, z ograniczonym udziałem środowiska gospodarczego (POLITYKA 4). Oznaczałoby to, że ugrupowania, które znajdą się w parlamencie, będą finansowane ze składek członkowskich (w tym specjalnych składek dla VIP-ów) oraz z budżetu państwa. Byłby to, według mnie, najlepszy lek na korupcję wśród rządzących. System taki likwiduje bowiem nadmierną sieć powiązań polityki i biznesu. (...) Aktualny, niejasny i budzący wiele podejrzeń sposób finansowania polskiej areny politycznej wymaga zmian. I to będzie jednym z najtrudniejszych i najpoważniejszych zadań polskiej demokracji na najbliższe lata.
Dawid Sześciło, Ełk
Polityka
12.2000
(2237) z dnia 18.03.2000;
Listy;
s. 107