Bardzo by się to przydało, bo sytuacja jest fatalna. Polskie drogi należą do najniebezpieczniejszych w Europie. W 1998 r. (ostatecznych danych za miniony rok jeszcze nie ma) doszło do 61 855 wypadków, w których zginęło 6575 osób, a 77 560 odniosło rany. Od lat podstawowymi przyczynami wypadków jest zbyt szybka jazda i alkohol. Podczas kontroli policja wykryła ponad 200 tys. przypadków prowadzenia samochodu przez osoby nietrzeźwe. Sprawcami ponad 6,5 tys. wypadków byli pijani kierowcy. Obfitowały one w ofiary – zginęło 913 osób, a 9125 zostało rannych.
Opinia publiczna domaga się surowego karania pijanych kierowców. W ubiegłym roku „Super Express” przeprowadził akcję zbierania podpisów pod petycją do Sejmu zatytułowaną „Stop pijanym kierowcom”. Poparło ją 100 tys. osób. Nic więc dziwnego, że w Sejmie narodził się poselski projekt ustawy zaostrzającej odpowiedzialność karną za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu i spowodowanie wypadku. Jego inicjatorką jest posłanka Teresa Liszcz (AWS). Kilka dni temu podczas plenarnej dyskusji poparły go wszystkie kluby parlamentarne. Po ostatecznych poprawkach przyjęty zostanie na najbliższym posiedzeniu Sejmu.
Poselski projekt zmiany kodeksu karnego przewiduje:
• Uznanie prowadzenia pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwym za przestępstwo karane grzywną, ograniczeniem wolności lub pozbawieniem wolności do lat dwóch (dla pijanych rowerzystów – do roku); jedna z propozycji przewiduje też dożywotnie pozbawienie prawa jazdy. Dziś jest to wykroczenie zagrożone grzywną, aresztem i okresowym zatrzymaniem prawa jazdy.
• Zaostrzenie kary za prowadzenie samochodu w okresie zakazu – grzywna, ograniczenie wolności lub więzienie do trzech lat (obecnie do roku).