Archiwum Polityki

Kochana siostra Miriam

Siostra Miriam, dyrektorka Domu Dziecka Promyczek w Legnicy, prowadzonego przez Zgromadzenie Sióstr Świętej Elżbiety, została oskarżona o bicie dzieci, zmuszanie do zlizywania ekskrementów i innych nieczystości, stosowanie takich kar jak odbieranie posiłków, nocowanie na korytarzu.

Sąd skazał ją na rok i trzy miesiące pozbawienia wolności z zawieszeniem kary na cztery lata i odsunięcie od pracy z dziećmi na lat osiem. Gdy siostra Miriam odwołała się od wyroku, Sąd Rejonowy w Legnicy warunkowo umorzył postępowanie ze względu na niewielką szkodliwość społeczną czynów.

Patronką elżbietanek jest święta Elżbieta z Turyngii, wspomagająca ubogich i bezdomnych nawet wbrew zakazowi małżonka. Raz landgraf zaskoczył ją, gdy uginała się pod ciężarem przeznaczonego dla biedaków tłumoka z chlebem. – To tylko róże, panie – odpowiedziała na pytanie, co znajduje się wewnątrz chusty. Landgraf kazał rozwinąć chustę. Jak głosi legenda, Bóg osłonił kłamstwo świętej. Z chusty posypały się pęki wonnych róż.

Zgromadzenie Sióstr Świętej Elżbiety zajmuje się pielęgnowaniem chorych, prowadzi sierocińce, szpitale, schroniska i szkoły. Czyni wiele dobrego, wspomagając najuboższych, sieroty i bezdomnych. Dom Dziecka Promyczek w Legnicy istnieje od 1994 r. Remontem i adaptacją zapuszczonego budynku kierowała od 1992 r. siostra Miriam, późniejsza dyrektorka sierocińca.

Kamil osrołek i inni

Była tytanem pracy. Jej energię i pracowitość cenili również świeccy opiekunowie zatrudniani w Promyczku. Skrzętna administratorka potrafiła zapewnić dzieciom doskonałe warunki bytowe. Nowocześnie urządzony dom, dobrze wyposażony i lśniący czystością, musiał wydawać się wychowankom prawdziwym pałacem. Ale w Promyczku nie zamieszkały anioły, tylko dzieci z rodzin patologicznych i rozbitych. Ich rodzicom odebrano lub ograniczono prawa rodzicielskie. W Promyczku zamieszkało ich 36 w wieku od 2,5 do 16 lat. Do nowego domu wniosły bagaż złych wspomnień i złe nawyki. Nie przestrzegały higieny, nie szanowały sprzętów. Moczyły się w nocy, w dzień robiły w majtki.

Polityka 35.2000 (2260) z dnia 26.08.2000; Społeczeństwo; s. 83
Reklama