Archiwum Polityki

Opera cienko śpiewa

Sensacjami sezonu muzycznego, poza aresztowaniem dyrektora chóru chłopięcego w Poznaniu, było zatrzymanie dyrektora łódzkiego Teatru Wielkiego oraz odwołanie Festiwalu Pendereckiego w Krakowie. Co się dzieje z tzw. wysoką kulturą muzyczną?

Aresztowanie byłego dyrektora łódzkiego Teatru Wielkiego miało za tło zadłużenie tej sceny. Spór pomiędzy Elżbietą Penderecką a miastem Krakowem i nowym składem Biura Kraków 2000 (POLITYKA 31) zakończył się nie tylko odwołaniem jesiennego Festiwalu Pendereckiego, ale i zawieszeniem Wielkanocnego Festiwalu Beethovenowskiego. Sprawy te, choć bardzo od siebie różne, łączy to, że każdy z bohaterów tych historii mierzył siły na zamiary biorąc za pewnik, że pieniądze (zwłaszcza publiczne) na te zamiary muszą się znaleźć.

Teatr Wielki w Łodzi. Duży gmach, znana w kraju scena. 11 mln zł rocznej dotacji urzędu marszałkowskiego i ponad 12 mln zł długu. Doprowadził doń dyrektor naczelny i artystyczny zarazem Marcin Krzyżanowski, któremu z końcem czerwca nie przedłużono kontraktu. Już zresztą na wejściu, w roku 1998, zastał dług milionowy.

Jego poprzednicy twierdzą, że starali się działać w ramach dotacji. Jeden z nich, znakomity dyrygent Antoni Wicherek, mówi dziś wręcz, że zrezygnował, gdy zobaczył, że nie ma za co robić premier. Krzyżanowski uważał inaczej: że przede wszystkim trzeba wyprowadzić teatr na szerokie wody krajowe i światowe, aby było o nim słychać. Starał się więc do tego doprowadzić czyniąc wydatki, na które nie miał pokrycia (czego zresztą bynajmniej nie taił). Czynił to poprzez gesty w stronę szerokiej publiczności: sprowadzanie wielkich śpiewaków (José van Dam, Renato Bruson czy Gwendolyn Bradley; pierwszy występ w Polsce dał tu właśnie Salvatore Licitra, typowany na następcę Pavarottiego) i współorganizowanie telewizyjnych imprez masowych (koncerty Andrei Bocellego i José Cury, udział w Festiwalu Dialogu Czterech Kultur – kolejnej zresztą niewypłacalnej wielkiej imprezie). Ale także poprzez jedne z ciekawszych w Polsce nowych realizacji, w tym dzieł XX wieku (m.

Polityka 34.2003 (2415) z dnia 23.08.2003; Kultura; s. 54
Reklama